💃 Zagadkowe Zjawiska I Ciekawostki Świata
zagadkowe zjawiska i ciekawostki świata piątek, 5 lipca 2013. Galeria przerażających zdjęć z mrocznego miejsca w Chorwacji . Nawet światło słoneczne nie jest
W ostatnim czasie podaje się, że Sable ma 32 km długości i przeszło 1,5 km szerokości. W przeciągu ostatnich 200 lat wyspa przewędrowała po oceanie prawie 16 km. Od ponad 450 lat sieje ona postrach wśród żeglarzy całego świata głównie tych którzy przemierzają północny Atlantyk.
Odtwarzane są one jak film. Łowców duchów twierdzą, że ten typ nawiedzenia nie dotyczy bezpośrednio istoty duchowej, która jest nie świadoma świata żywego i interakcji z nim. Widziane duchy są tylko energią ludzi, którzy doświadczyli jakiegoś przykrego wydarzenia, jak np. nagła śmierć.
Etykiety: ciekawostki, cuda świata, człowiek, sensacyjne historie, śmierć, tajemnice natury, zagadkowe zjawiska rekin w rekinie! Naukowcy z Uniwersytetu of Delaware ORB LAB umieścili niewiarygodne zdjęcie rekina w rekinie na Facebooku pod koniec lipca.
zagadkowe zjawiska i ciekawostki świata sobota, 10 sierpnia 2013. Dwóch mężczyzn zaatakowało kobietę podczas występu! Artystka Yan Yinhong zorganizowała
zagadkowe zjawiska i ciekawostki świata środa, 27 maja 2015. Legendy miejskie, które okazały się prawdziwe. (119) zabytki (35) zagadkowe zjawiska (269
Brytyjski magazyn "The Sun" podaje, że rosyjska studentka Lesya Toumaniantz wytatuowała sobie imię swojego chłopaka na twarzy! Dziewczyna poznała swoją miłość na internetowym czacie, w dniu kiedy się spotkali po raz pierwszy w realu, pozwoliła sobie na tatuaż z jego imieniem.
zagadkowe zjawiska i ciekawostki świata niedziela, 21 marca 2010. Mumia z Wyoming. Najbardziej sławną mumią na świecie jest mumia z Wyoming, która mierzy
zagadkowe-zjawiska-swiata.blogspot.com. zagadkowe zjawiska i ciekawostki świata. Zagadkowe zjawiska i ciekawostki świata. Piątek, 10 lipca 2015. Mongolia: 200-letni zmumifikowany mnich wciąż żyje! Najbardziej niesamowita wiadomość, a jednocześnie zagadka jaka kiedykolwiek pojawiła się na świecie!
KyJVv. Kosmos - zagrożenie dla zdrowia ludzkiego? Końcem 1958r. w programach telewizyjnych cytowano meteorologów z ameryki, którzy odkryli w swoich badaniach, że na pogodę naszej planety oddziałuje pył jest powszechnie, że aby doszło do opadów deszczu i śniegu potrzebne są maleńkie cząsteczki wokół których mogłyby się formować kropelki wilgoci aby potem spaść w postaci gotowego śniegu lub deszczu. Każdego dnia miliardy drobnych cząsteczek przedostają się do atmosfery, gdy nasza planeta przechodzi przez obłok czy warstwę pyłu kosmicznego. Wtedy występują najlepsze warunki do opadów deszczu pod warunkiem, że wilgoć w powietrzu jest obecna. Astronomowie stwierdzili, że warkocze komet są „rozrzedzonymi ciałami pyłowo-gazowymi” które składają się z tak drobnych cząstek, że nawet najmniejsze ciśnienie światła może wywołać ugięcie się warkocza. Co jakiś czas Ziemia przechodzi przez właśnie takie skupiska niekiedy z bardzo nieprzyjemnymi w starożytności zaobserwowano związek między kometami, a zarazami. Biblia opowiada historię króla Dawida, gdy ten ukrywał się w Ornam, w tedy bowiem ujrzał kometę z wielkim warkoczem, następnie po tym wydarzeniu wybuchła epidemia zabijająca ok. 70tys. ludzi. W 1665r. pojawiła się kometa z niezwykle okazałym ogonem po, której nastała tragiczna w skutkach Czarna Zaraza i zabrała ze sobą miliony ludzi pustosząc kontynenty. Odkryto, że w pyle kosmicznym występują różnorakie drobnoustroje i wirusy, które mogą przetrwać zmrożenie bez żadnej szkody dla siebie. Można wnioskować więc, że jeżeli ten pył wpływa na pogodę to może także być przyczyną epidemii tak jak utrzymywali przed nami starożytni. Ponieważ odporność ras ludzkich różni się od siebie to epidemie nie wszędzie mają takie same analiza spektroskopowa warkoczy komet odkryła, że zawierają one spore ilości gazów, a niektóre z nich są śmiertelne dla ludzi. Czy istnieje realne zagrożenie kolejnej epidemii? Możemy jedynie czekać na to co przyniesie ze sobą przyszłość. Ciekawostka Wyspy Wielkanocnej Wyspa Wielkanocna została odkryta w 1722r. przez J. Roggeveena. Położona jest w południowo - wschodniej części Oceanu Atlantyckiego. Zamieszkiwało ją wtedy ok. 40 tys. osób. Badania wykazują, że społeczeństwo było zhierarchizowane i podobne pod wieloma względami do innych polinezyjskich plemion co tłumaczyć mogą znajdujące się na wyspie wielkie posągi i megalityczne budowle. Przypuszcza się, że żyły tu niegdyś dwie rasy – „krótkousi”, którzy przybyli z zachodu i „długousi” ze wschodu. „Długousi” traktowali „krótkousów” jak niewolników lub poddanych przez co dochodziło do buntów i walk przez, które wiele z kamiennych posągów zostało się na wyspie Wielkanocnej rzeźby powiązuje się często z trzema okresami wiąże się z rokiem 300 gdzie powstaje w tedy wiele z mniejszych i większych posągów oraz obserwatorium ruchów Słońca wykonane z kamienia. Budowle jak i czas ich powstania są podobne do budowli w Tiahuanaco. Drugi okres to rok 1100 powstają w tedy posągi ze stylizowanymi twarzami i długimi uszami, które stawiano na obszernych platformach. Budowle w tym okresie budowano większe niż w poprzednim, a na ich głowach tworzono czerwone kamienne, czerwone kapelusze. Legendy jak i teorie naukowców mówią, że posągi te przedstawiają wizerunki wodzów lub innych ważnych osobistości, które po śmierci uznawano za bogów i objęto ich kultem. Trzeci okres związany jest z kultem udało się nam więc poznać historię Wyspy Wielkanocnej. „Wczesny okres historii trwał od jej zasiedlenia do roku 1100”. W kolejnym okresie następował rozkwit kultu przodków, zakłada się że wykuto w tedy ponad tysiąc posągów, z których przetrwało 600. Kres tej kultury przypieczętowała wojna domowa w 1680r. która przerwała zakończenie prac nad posągi na zawsze. Yage - telepatyczna roślina W dżungli nad Amazonką rośnie sobie niezwykła roślina zwana El Yage – una Planta Misteriosa, która potrafi piąć się nawet do 3 metrów wysokości i zawiera prawdopodobnie środek psychodeliczny. Po jego spożyciu osoba może mieć urojenia, np. wyobrażać sobie, że była w miejscach jej całkowicie obcych lub widzieć to czego jeszcze nigdy nie widziała. Ludzi, którzy jej używają lub używali można podzielić na trzy kategorie: czarownicy, naukowcy (farmakolodzy, botanicy, chemicy) oraz specjaliści wojskowi, np. z ZSRR. Podejrzewa się, że yage może sięgnąć do tak głębokich obszarów naszej podświadomości umożliwiając tym umysłowi wejście w obszary wolne od ograniczeń czasoprzestrzennych. Nie bez znaczenia jest to, że jeden z alkaloidów otrzymany z yage nazywa się „telepatyna” , a hiszpańscy naukowcy zmielili nazwę rośliny na „telepatina”.Roślina ta tak jak jej pokrewne, np. pnącze zmarłych po dziś dzień są używane przez plemiona z dorzeczy górnej Amazonki i Orinoko. Używają go między innymi do przyrządzania tzw. rytualnego napoju w zależności od pożądanego przez nich skutku, może on być leczniczy, narkotyczny lub trujący. Napój ten posiada odcień niebieski lub zielony dochodzący nawet do fluoryzującej intensywności. Po yage można widzieć różne rzeczy, np. jeden z członków plemienia, który nigdy nie był poza swoją wioską opisał ze szczegółami naukowcom defiladę wojskową, mówił o mundurach i koniach, które nie są znane w tym dorzeczu Amazonki oraz o orderach na mundurach oficerów. W 1851r. Richardd Spruce podał opis yage z listą jej zastosowań. Natrafił na stosowanie jej przez Indian Tukanoan, którzy w ten sposób przewidywali przyszłość lub wróżyli. Roślina pod tym względem jest niezwykła, gdyż nie wywołuje zwykłych wizji jak, np. anielski pył tylko takie, które zawierają obrazy prawdziwe tego co wydarzyło się gdzieś indziej. Wskazuje to na to, że któraś z jej substancji zmusza jakby umysł do zajmowania się sprawami przyszłości. Śmiesznym jest fakt, że nie wykształcone plemiona posiadają wiedzę, której nie potrafią zdobyć naukowcy czy lekarze. Jednak ważnym jest fakt, że ich czarownicy lub znachorzy znali i wykorzystywali psychologię i psychiatrię zanim jeszcze człowiek cywilizowany dokonał ich odkryć. Yage potrafi wzmocnić możliwości naszego umysłu na wrażliwość i doznania. Być może jest ona kluczem do jeszcze niezbadanych i niepoznanych dokładnie zdolności parapsychicznych. Praląd i pływające kontynenty Głównymi zapytaniami w historii naszej planety to w jaki sposób ludzie dostali się na półkulę zachodnią i jak powstał kontynent amerykański. Odpowiedzią na te dwa nurtujące pytania może być teoria o pływających kontynentach. W 1912r. ogłosił ją profesor Wegner, który twierdził, że lądy bardzo dawno temu stanowiły jedną wielką wyspę, która po jakimś czasie uległa fragmentaryzacji. Fragmenty, które zostały po niej zbudowane były z sialu czyli zewnętrznej warstwy skorupy ziemskiej, bardzo lekkiej. Pływały one na trochę cięższym podłożu simie, które głównie składało się z bazaltu. Teoria ta o tyle jest prawdopodobna o ile patrzy się na kontury kontynentów z perspektywy spłaszczonej kuli ziemskiej. Zauważymy wówczas, że niektóre z nich mogłyby utworzyć jeden większy kawałek, przykładem tego jest brazylijski garb, który mógłby połączyć się z Zatoką Genewską jednak nie można tak zrobić w przypadku Ameryki Północnej i Europy. Wegner uważał, że jest to przyczyna tego, iż praląd pękł w podobny sposób jak pole lodowe, a dryfujące kry wirowały i zmieniały swoją pozycję. Więc problemy z dopasowaniem, np. Półwyspu Iberyjskiego z Nową Fundlandią są przez to, że lądy te podczas dryfu zmieniały swoje położenie. Teoria ta wyjaśnia także przypadki Archipelagu Arktycznego i Afryki oraz Grenlandii i Spitsbergenu. Jak połączymy Madagaskar z Afryką i przyjmiemy, że Australia została odwrócona podczas dryfu to bez trudu będziemy mogli złączyć Wielką Zatoką Australijską z linią brzegową Afryki dopasowaniu Indii, Indonezji i malutkich wysepek i wysp wschodniej półkuli to zostanie nam jedna luka mianowicie chodzi o miejsce w Oceanie Indyjskim. Jednak jeśli byśmy przerzucili Antarktydę w to miejsce to mamy całą układankę czyli nasz słynny ta może trochę nienaukowa to bardzo prawdopodobna. Potwierdzeniem jej są wyniki najnowszych badań nad magnetyzmem skał. Co zwiększyło ilość jej zwolenników. rekin w rekinie! Naukowcy z Uniwersytetu of Delaware ORB LAB umieścili niewiarygodne zdjęcie rekina w rekinie na Facebooku pod koniec lipca. Małego rekina wyciągnięto z paszczy 3 metrowego giganta! Mózg Człowieka Pomimo miliona lat ewolucji działanie mózgu jest tak do końca nie wyjaśnione do tej pory. Ta potężna maszyna znajdująca się pod kością czaszki waży u mężczyzny 1350g a u kobiety zaledwie 1200g. Mózg pracuje szybciej od najnowocześniejszych komputerów na świecie. W każdej sekundzie wykonuje 100 bilionów operacji, steruje mięśniami i całym naszym życiem zwłaszcza kiedy wymaga tego miękką, szaroróżowa tkanką, kształtem przypominającym olbrzymiego orzecha włoskiego. Mikroskopijne cegiełki, z których jest zbudowany mózg to komórki nerwowe zwane neuronami. Każdy z nas ma ich ponad 10 miliardów. Otrzymuje on informacje od narządów zmysłów: oczu, uszu, nosa, języka oraz skóry, a także receptorów znajdujących się w mięśniach i receptorów temperatury znajdujących się w całym informacje przez nerwy czyli nic innego jak impulsy nerwowe, przypominają one sygnały elektryczne w obwodzie komputera. Impulsy te przemieszczają się w mózgu z prędkością do 400km/godz. Co sekundę przez jeden neuron może przejść 200 impulsów. Nawet podczas snu 50 milionów impulsów przepływa z i do mózgu co sekundę. Mózg jest nieustannie aktywny, posiada także ośrodki kontroli, które włączają się automatycznie i uruchamiają przedostawanie się do krwi substancji stymulującej zwanej adrenaliną w celu wspomagania organów mających największe znaczenie do przetrwania omijając tym samym pomniejsze organy jak np. stresowych sytuacjach gdy na reakcje brakuje czasu stosuje on sztuczkę spowalniania czasu - czyli w niebezpieczeństwie tak jakby przetwarzał większą ilość informacji w krótszym czasie dając subiektywne wrażenie spowalniania jest odpowiedzialny za podejmowanie wszystkich decyzji przez nas nawet w okresie głodowania, przejmuje on kontrole nad całym naszym ciałem. Sprawia, że nawet tak ohydne rzeczy jak wątroba czy oczy np. ryb smakują człowiekowi tak jak najlepsze potrawy, a jest to spowodowane tym, że gdy brakuje organizmowi ważnych witamin niezbędnych do przetrwania tworzy iluzje która oszukuje nasze zmysły. Podpowiada nam czego chcemy i czego brakuje naszemu ciału, zużywa około 20 procent spożywanych zbyt długo nie śpimy pozbawia nas przyjemności nie bacząc na w przyszłości, gdy poznamy funkcjonowanie naszego mózgu na tyle, że będziemy mogli go używać w całości to być może pewnego dnia zyskamy zdolność teleportacji. Jak powstają Pioruny? Cały fenomen piorunów polega na tym iż jest to jedno z niewielu zjawisk na ziemi, które przeczą prawu grawitacji, są szybsze niż wystrzelony pocisk i sześć razy gorętsze od powierzchni Słońca, a przy tym są odpowiedzialne za wiele wypadków śmiertelnych, poważnych poparzeń i są przyczyną wielu strat materialnych. Gdy uderza piorun olbrzymia iskra statycznej energii elektrycznej przebija atmosferę z prędkością 90 mln km/h. Prąd o napięciu miliarda woltów rozdziela powietrze jednocześnie powstają fale świetlne. W czasie uderzenia powietrze rozgrzewa się do ponad 27 tys.°C czego skutkiem jest ogłuszający porażenie błyskawicą :Przy uderzeniu ładunek elektryczny przenika do ciała i zatrzymuje akcje serca., biegnie w wzdłuż kręgosłupa, a następnie przedostaje się do krwi i mięśni. Może doprowadzić do skurczenia naczyń krwionośnych czego konsekwencją jest chwilowy paraliż. Kończyny stają się zimne, bezwładne i zaczynają sinieć. W przypadku uderzeniu w głowę może dojść do oderwania siatkówki oka, fala uderzeniowa może rozerwać bębenki uszne, a nawet pęknięcie czaszki. Pojawiają się figury piorunowe na plecach zwane znamionami Lichtenberga.. Jednak 90% ofiar przeżywa. Najlepiej więc podczas burzy zostać w domu bo na zewnątrz nie ma gdzie schować się przed jest to, że powietrze nie jest dobrym przewodnikiem musi dojść do zniszczenia atomowej struktury powietrza wymaga to milionów, a nawet miliardów tej pory trudno powiedzieć jak i dlaczego one powstają, w jaki sposób przemieszczają się z góry aż na ziemię. Pomimo tego, że wyładowania elektryczne stwarzają duże zagrożenie dla życia człowieka to być może w niedalekiej przyszłości będziemy umieli skorzystać z tego zjawiska z pożytkiem dla ludzkości. Chmury i Góry Pewnie wielu z was zastanawia się dlaczego w górach leży śnieg, gdy w niższych partiach terenu w ogóle go nie ma, otóż temperatura spada 1 stopień na każde 100m dlatego kiedy znajdujemy się u podnóża góry na wysokości odczuwamy temperaturę powiedzmy 4 stopni, natomiast wchodząc na szczyt góry liczącej spadnie ona o ok 6 stopni czyli na szczycie będziemy mieli -1,-2,stąd ten śnieg. Chmury to nic innego jak skondensowane małe kropelki wody, kryształki lodu lub pomieszane jedne z drugimi. Pełnią niezbędną funkcję obiegu wody w przyrodzie. Powstają przez ogrzewanie wód promieniami słonecznymi, w wyniku czego powstaje proces parowania. Para unosząc się ku górze ulega ochłodzeniu, zmienia się w skupiska wody lub lodu tworząc chmury. W zależności od zmieniającej się temperatury powietrza chmury skraplają się na ziemię w postaci deszczu, gradu, śniegu, rosy czy też gołoledzi. I znowu cały proces zaczyna się od 2 kształty chmur zależy od mas powietrza, w których powstają:- chmury wznoszenia ślizgowego,- chmury o budowie warstwowej. Istnieje 10 typów chmur które dzielą się na piętra wysokie, średnie i niskie : Do chmur wysokich należą cirrusy, cirrostratusy oraz cirrocumulusy. Występują na wysokości od 5 do 13 km. Cirrusy swoim wyglądem przypominają piórka lub wyciągnięte włókna wełny. Cirrocumulusy to warstwy chmur przypominające baranki lub kłębuszki. Cirrostratusy wyglądają tak jakby silny wiatr rozwiał warstwę chmur tworząc biały prześwit na błękitnym chmur średnich zaliczają się altocumulusy i altostratusy. Występują na wysokości od 2 do 7km. Altocumulusy to szarawe ławice zbudowane w całości z kryształków lodu lub kropelek wody. Altostratusy zaś to niebieskawe powłoki, rozbudowując się wysoko w pionie tworzą chmury mieszane, z których często powstają drobne piętra dolnego czyli stratusy i stratocumulusy to szare warstwy chmur unoszące się nisko nad ziemią w pełni złożone z kropel deszczu dające jedynie opady drobnego deszczu i mżawki. W tym piętrze chmur może występować też nimbostratus, jest tak rozbudowany w pionie, że osiąga nawet średnie i wysokie piętro. Nimbostratus występuje jako ciemnoszara warstwa chmur dająca ciągłe opady, składa się z kryształków lodu i kropelek także chmury konwekcyjne czyli cumulonimbus i cumulus, mają początek w piętrze dolnym, często sięgające swoim wierzchołkiem do piętra średniego w przypadku cumulonimbusa nawet do najwyższego. Cumulusy to chmury kształtem przypominające kłęby o ciemnych poziomych podstawach, zbudowane tylko z kropelek wody, zazwyczaj nie dające opadów. Cumulonimbus - burzowe, potężne masy wodno-lodowe chmur, powodują ulewy latem a zimą obfity powstają opady? W jaki sposób woda która dociera do nas z chmur najczęściej występuję jako deszcz lub śnieg?Drobniutkie kropelki wody które tworzą chmurę unoszą się i opadają, w czasie opadania łączą się ze sobą w wyniku czego robią się tak ciężkie, że nie mogą utrzymać się w powietrzu i opadają na ziemię w postaci deszczu w okresie letnim, a porą zimową w postaci śniegu, gdyż para wodna zamienia się w drobniutkie kryształki lodu. Dlaczego nigdy nie poznamy kosmicznych braci? Według astronomów i biologów we Wszechświecie roi się od życia. Ilość galaktyk, planet i ciał niebieskich znajdujących się we Wszechświecie jest tak duża, że my Ziemianie nie powinniśmy czuć się jako jedyne wyjątkowe istoty obdarzone rozumem i inteligencją, gdyż w stosunku do rozmiaru przestrzeni kosmicznej byłoby to po prostu marnotrawstwem - a z naszej strony egoizmem. Znikoma jest szansa na spotkanie się dwóch cywilizacji z różnych ciał niebieskich choćby dlatego, że odległości w Kosmosie są kolosalne. Podroż mogła by trwać setki, a nawet tysiące lat. Nawet jeśli rozwój technologii u naszych kosmicznych braci byłby dużo bardziej zaawansowany to główną przeszkodą jest czas - trzeba by niemal cudu, aby spotkanie nastąpiło na takim etapie naszego rozwoju byśmy byli świadomi z kim mamy do czynienia. Być może kilka set milionów lat temu zawitał do nas ktoś z innej planety, lecz nas na niej jeszcze nie było - być może znów ktoś zawita za kolejne kilkadziesiąt milionów lat lecz w tedy może nas już nie być. Równie dobrze jakiś podróżnik z innej cywilizacji może być właśnie w drodze na naszą planetę. Tak wielkie odległości i czas potrzebny na ich przebycie są powodem sceptycyzmu naukowców na temat wieści o latających spodkach. Możemy śmiało mówić, iż nasza cywilizacja jest zagubiona w czasie i przestrzeni. Być może odkrycie technologii, która pozwoliła by na pokonywanie odległości z kilkaset razy większą prędkością niż prędkość światła dała by możliwość na dalsze kosmiczne wojaże i szersze zbadanie otaczającej nas przestrzeni. Tajemniczy trójkąt bermudzki Trójkąt bermudzki to wielka zagadka wód Atlantyku. Dopiero w latach 70 prawda o nim ujrzała światło dzienne, gdy do opinii publicznej zaczęły napływać masowo informacje o zaskakujących wypadkach i ich historiach w tamtym rejonie. Oficjalne położenie trójkąta bermudzkiego lokalizuje się w obszarach pomiędzy Miami - Bermudami - wyspami Puerto ciągu zaledwie 50 lat w tym obszarze doszło do 1000 wypadków z nie wyjaśnionych przyczyn takich jak zaginięcia statków i samolotów. Na dzień dzisiejszy nikt nie potrafi tego ludzi twierdzi, że tak naprawdę jest kilka trójkątów które co jakiś czas się przemieszczają. Prawie wszystkie tajemnicze zaginięcia związane są z nie wyjaśnionymi warunkami atmosferycznymi: nagle zrywający się wiatr osiągający prędkość do 160 km/h tworząc tzw białą szkwałe, pojawiające się znikąd dziwne chmury, mgły, opary elektrostatyczne, obłoki gazów, nagle tworzące się fale osiągające do 30 metrów wysokości i oczywiście potężne wypadkiem ostatnich lat była śmierć Johna F. Kennedy, Jr. oraz jego żony i siostry którzy znaleźli wszy się w tym obszarze doznali kłopotów z nawigacją na pokładzie spowodowanych polem magnetycznym trójkąta bermudzkiego, wszystkie kompasy twierdzą, że kluczem do sławetnego trójkąta jest wyspa Bimini, w której wodach spoczywa intrygująca formacja skalna, która przypomina odwróconą literę J. Z tego wszystkiego wynika, że jest tyle teorii ile jest ludzi na świecie, jedynie co możemy zrobić to czekać aż nauka przyniesie nam jakieś sensowne wytłumaczenie.
Host Felipe Castanhari explores science, history, mysteries and marvels, uncovering mind-blowing facts with help from his lab ролях:Феліпе Кастангарі,Ліліан Регіна,Бруно МірандаАвтори:Феліпе КастангаріFelipe Castanhari is the creator of "Canal Nostalgia" with over 13 million subscribers on відомостіЖанриСоціально-культурна документалістика,Документальні серіали,Бразильське,Телесеріали про науку й природуПро серіал:Зловісне,РозслідуванняАкторський складФеліпе КастангаріЛіліан РегінаБруно Мірандॳльєрме БріґґсСхожеНезабаромЗразкова сім’яБідний професор мимоволі краде гроші в картелю. Тепер у нього є лише один спосіб урятувати свою сім’ю — піти працювати наркокур’ NorthWhen Dani Arnold broke Ueli Steck's speed record climbing the Eiger in 2011, it sparked a duel between them across the six great north faces of the «Америка» проти ФК «Америка»Цей документальний серіал досліджує минуле, теперішнє й майбутнє «Америки», найскандальнішого футбольного клубу Мексики, а також ретельно вивчає його сусідиПісля нервового зриву Волтер переїжджає з міста до села. Але всі сподівання на спокійне життя розбиваються вщент, варто йому познайомитися з новими галасливими інтерпретація образу голлівудської легенди Мерілін Монро, у якій грає Ана де Армас. На основі бестселера Джойс Керол серцяВиступаючи на весіллі, що незабаром зривається, мандрівний музикант закохується в наречену. Вона йде проти волі своєї родини, тож тепер він має врятувати її розбитих сердецьПровокаційна мапа розкриває пікантні секрети учнів школи Хартлі. Її авторка, Амері, стає справжнім ізгоєм і потерпає від неприємних валютаEight of India’s top social media influencers compete to power through 21 days without their personal phones, verified handles and online followings.
Rury w górze Baigong Zagadkowe rury w górze Baigong historia ich istnienia pozostaje nierozwiązanym problemem dla współczesnych badaczy przeszłości. O ich istnieniu dowiedzieliśmy się 2002 roku, gdy agencje prasowe z Chin opublikowały informację na temat planowanej wyprawy, której celem miało być dokładne zbadanie tajemniczych metalowych rur, widocznych w skalnej strukturze. To nietypowe znalezisko zostało odkryte na terytorium Chin przez grupę entuzjastów, którzy coraz liczniej odwiedzają Chiny w poszukiwaniu archeologicznych perełek, odkąd kraj ten stał się bardziej otwarty. Rury w górze Baigong owiane są tajemnicą do dnia dzisiejszego, krąży na ich temat jedynie kilka hipotez. Lokalizacja Aby zyskać możliwość obejrzenia tego niezwykłego tworu, który wydaje się być stworzony przez człowieka, musimy udać się do odludnej prowincji Quinghai, zlokalizowanej na obrzeżach chińskiego państwa, nieopodal granicy z Tybetem. Jest to obszar typowo pustynny, w którym nawet żaden pastuch nie pozostaje na dłużej. Jest tu jednak wydeptana ścieżka, która świadczy o ludzkiej ciekawości tego niezwykłego miejsca. Nietypowe miejsce Ludzie ciągną do miejsca, w którym ulokowane są dwa dziwne jeziora. Najbardziej zastanawiające i niewyjaśniony jest fakt, że jedno z nich jest słodkowodne, a drugie słonowodne. Już w pierwszym założeniu taki stan rzeczy wydaje się być niemożliwy. Przyroda spłatała tu więc figiel, którego do chwili obecnej naukowcom nie udało się wyjaśnić. Słodkowodne jezioro nie kryje w sobie tajemnic, nic specjalnego w nim nie znajdujemy. Rury w górze Baigong. Jednak gdy znajdziemy się na południowym brzegu słonego jeziora, docieramy do podnóży samotnej skały, w której ulokowane są trzy stosunkowo niewielkich rozmiarów jaskinie. Wierzenia ludności z tego rejonu przedstawiają Baigong nie jako górę, a jako piramidę, która została wzniesiona przez nieznaną osobę, jednak niezwykle potężną. Góra, czy też piramida Baigong sięga 56 metrów wysokości i to właśnie u jej podtorzy odkryto niezwykłe znalezisko. Miejscowi dokładnie znali trzy występujące w górze zagłębienia/ jaskinie bardzo dawna. Dwa ze znanych wejść są zawalone, jednak nawet najstarsi mieszkańcy nie pamiętają, kiedy do tego doszło. Jednak nadal dostępna pozostaje trzecia jaskinia. Rury w górze Baigong Gdy wejdziemy do jej wnętrza, możemy zaobserwować białe ściany, tak gładkie, że zdają się być wypolerowane. Ma ona dwa metry szerokości, osiem metrów wysokości i sześć metrów długości. Wyglądem przywodzi na myśl średniowieczną komnatę. Najbardziej zaskakujące jest to, że przez całą długość jaskini przechodzi rura, biegnąca z wierzchołka góry i znikająca na końcu. Nie jest ona mała, bo jej średnica sięga 40 centymetrów. Inna rura wydostaje się gdzieś z dna jaskini i uchodzi w głąb ziemi. W samej jaskini tego rodzaju tworów, o niejasnym pochodzeniu naliczono dwanaście. Każda z nich ma znaczącą średnicę od 10 do 40 centymetrów. Rury w górze Baigong Wydają się być ułożone w sposób ściśle zamierzony, przemyślany, geometryczny, w wielu miejscach przeplatają się ze sobą. Specjaliści potwierdzili, że ich wykonanie odbyło się ze znaczącą znajomością inżynierii. Gdy wyjdziemy z jaskini i udamy się w kierunku brzegu jeziora, zaobserwujemy pozostałości licznych podobnych rur. Niektóre z nich wydobywają się z gruntu, inne ze skał. Charakterystyczne jest ich ułożenie dokładnie ze wschodu na zachód, a ich średnica wynosi w większości od 2 do 5 centymetrów. Rury w górze Baigong Jednak osoby, które wyjątkowo uważnie przeszukiwały teren, znajdowały również takie, o średnicy nieprzekraczającej 5 milimetrów. Zastanawiający jest tu równocześnie fakt, że pomimo długich lat istnienia, żadna z nich nie została w żaden sposób zatkana. W jednej z wypraw badawczych udział wzięli nurkowie, których zadaniem było przeszukanie słonego jeziora. Ich sprawozdanie przedstawiało, iż na dnie znajduje się również całe mnóstwo podobnych konstrukcji. Niektóre z nich widoczne są na powierzchni dna, inne zaś nieco się skryły w warstwie mułu. Z czego składają się rury? Metalurdzy dostali do przepadania pobrane próbki tych rur. Wykryto w nich 30% tlenku żelaza oraz wysokie ilości utlenionego wapnia, oraz krzemu. Wyniki te świadczą, a znaczącym wieku rur, który określa się na 20-30 tysięcy lat. Skąd te rury? W kwestii powstania zagadkowych rur w górze Baigong znanych jest kilka hipotez. Dzieło starożytnych chińczyków Część osób badających to niezwykłe miejsce twierdzi, że znalezisko stanowi pozostałości po dawnym wodociągu. Mówi się, że dawniej na szczycie góry znajdowała się piramida o wysokości 50-60 metrów. Na jednej z jej ścian miały znajdować się trójkątne szyby oraz studnie, które biegł do podnóży wzniesienia. Wnętrze piramidy miało natomiast być wyposażone w złożony mechanizm, do którego za pośrednictwem skomplikowanego systemu rur dostarczana była woda z jeziora. Zakładając, że teoria byłaby prawdziwa, zastanawia, kto i po co stworzył taką budowlę. Chińczycy owszem są twórcami licznych wynalazków, ale równie wielką wagę przykładali zawsze do skrupulatnej biurokracji i tak wielka inwestycja musiałby zostać odnotowana w dokumentach lub kronikach. Natomiast panujący cesarz starałby się, aby zapamiętano dzięki niej jego nazwisko. Rury w górze Baigong Powstaje założenie, że być może miejsce to było utajone, z uwagi na zlecenie przeprowadzania tajnych eksperymentów, o których ludność Chin nie miała się dowiedzieć, np. produkowanie i poszukiwanie pigułki nieśmiertelności lub skutecznej broni, która dałaby przewagę nad wrogiem. Mimo wszystko wiadome jest, że starożytni Chińczycy nie potrafili jeszcze wyrabiać tego rodzaju rur. Pozaziemskie pochodzenie Niektórzy ufolodzy uważają Baigong za pradawny kosmodrom. Teoria mówi, że jaskinie oraz rury stanowią elementy, które pozostały po ogromnych instalacjach, służącym dawniej obcym, pozaziemskim cywilizacjo do uruchamiania ich statków kosmicznych. Przypuszcza się, że to właśnie obcy odpowiedzialni są za zbudowanie na naszej planecie, w swoim czasie wielu instalacji, a w późniejszym okresie mieli oni z niejasnych przyczyn opuścić naszą planetę. Rury w górze Baigong Geologowie nieustannie zachodzą w głowę, w jaki sposób i skąd do tej lokalizacji trafiła tak duża ilość żelaza. Wielokrotnie poddawano licznym badaniom pobierane próbki gruntu, skanowano również głębsze warstwy i wykazano, że nie ma tu żadnych złóż rud metali. Więc dalej sytuacja pozostaje uznana za fenomenalną. Drzewa – a właściwie ich radioaktywne korzenie Chiński uczony Liu Shaolin przeprowadził badania, które wykazały, że rury złożone są w przeważającej większości z tlenków żelaza, krzemu oraz wapnia. Około 8% ich składu zostało określone przez naukowca jako „niepoddające się identyfikacji”. Jego zdaniem rury Baigong są prozaicznymi, jednak niezwykle oryginalnymi w swojej formie tworami kalcytu. Uznał za prawdopodobne, iż stanowią one tzw. pseudomorfozy, co oznacza zjawisko stopniowego zastępowania pierwotnej materii, nowym, innym minerałem, bez potrzeby zachodzenia reakcji chemicznej (np. skamieniałe drewno). Logicznym wytłumaczeniem wydaje się więc, że kalcyt zastąpił stopniowo korzenie drzew, które dawniej poprzerastały przez skalne warstwy. Natomiast rura o dużej, największej średnicy, będzie przypuszczalnie skamieniałym dniem drzewa. Rury w górze Baigong Takie wnioski poczynione przez uczonego zdają się potwierdzać przeprowadzone w 2003 roku badania, w których dostrzeżono ślady organiczne w rurach oraz widok pierścieni rocznych przyrostów drzewa. Rozwiązanie? Zagadka nie została jednak w pełni rozwiązana. W 2007 roku inni naukowcy zaobserwowali wysoki poziom radioaktywności rur w Baigong. Nie wiadomo jednak, co oznacza takie zjawisko w tym przypadku i dlaczego powstało. To kolejna zagadka, którą być może uda rozwiązać się w przyszłości. WSPARCIE NIEZALEŻNYCH PORTALI Komentarze
zagadkowe zjawiska i ciekawostki świata